Witajcie.
Dzisiejszego dnia ponownie dzwonię do Zakładu ubezpieczeń społecznych
Chcę się dowiedzieć, kiedy mi renta wpadnie, bo jestem pozbawiony hajsu totalnie…
W każdym razie, "Twój uśredniony czas oczekiwania na połączenie wyniesie: 11, minut"
Prawie jak 11 godzin.
No to czekam, i czekam, i właśnie piszę do waas ten wpis z nadzieją, że nigdy wam nie przyjdzie czekać
tyle co mi.
Ja rozumiem, że mają 30 dni od wysłania potwierdzenia na doręczenie mi pieniędzy, ale co, jak ich potrzebuję
natychmiast, na wczraj najlepiej?
Ludzie, naprawdę życze wam powodzenia w przeżyciu za 63,50 do końca miesiąca…
Po 1. Nie mam co palić…
Po 2. Za chwilę skończą mi się fundusze na środki inne, niż tylko palenie (i nie mówię tu o piciu czy
zażywaniu thc…)
Jakaś ładna muzyczka sobie tam gra. SKrzypce, oboje i inne rzeczy, a teraz coś na gitarce.
Ciekawie chcą mi umilić czas ozekiwania na płączenie.
Wczoraj dzwoniłęm i została mi udzielona informacja, że nie mają podstawnego prawa udzielić mi informacji
udzielanej podczas połączenia telefonicznego wystarczającej, bym psiadł informacje na temat terminu ewentualnej
wypłaty moich prywatnych, publicznych pieniędzy.
Czekam…
Czas oczekiwania 9 minut.
No to czekam 9 minut. Może zdążę zapalić. Co o tym myślicie?
Dobra, wyciągam monte carlo z paczi, zapalniczkę spod biurka i odpalam kiepa.
Twój średni czas oczekiwania wyniesie 7 minut. spada co minutę o dwie minuty, No cóż. Zdążę spalić.
Cóż, nie zdążyłem spalić, zanim odebrali. ALe zidentyfikowali mnie poprawnie i oczkkuję teraz na werdykt,
moi drodzy państwo.
No, moi drodzy państwo. Pieniądze już niedługo zostaną doręczone na moje prywatne publiczne konto personalne.
Kategoria: narzekania
Witajcie drodzy czytelnicy.
Tak, dobrze czytacie. Jak rozjebać mi dzień.
Nie będę się tu rozipsywał nad tym, ze uważam coś takiego za bezsens, że najchętniej wyrwałbym im flaki,
bo elten chyba nie lubi takiej pisaniny i znowu wywali mi pół wpisu nie tam, gdzie trzeba.
Albo może jednak napiszę. Wszystkich tych prymitywnych idiotów, któzy piorą mi móżg twierdzeniami w stylu
"Jeśli kogoś kochamy, to nie możemy potrzebować tego, żęby przez pewien okres czasu, np przez kilka minut
mieć go dla seibie, bo to jest porządanie"… Kurwica mnie bierzę. Jakim prawem oni gadają takie rzeczy!
Bo co, bo potrzebuję osobę, któą kocham i tylko dla siebie na chwilę, choć chwilę dziennie nie po to,
żęby ją zerżnąć, tylko po to, by z nią porozmawwiiać, by poczuć to, że jej ciało astralne w zewnętrznej
powłoce jest blisko mnie, ze mogę ją prztulić, poczuć bicie jej serca.. Wy mi, kurwy jedne, wciskacie,
że to jest porządanie?
No żeby was szlag… Trafił… Piekło pochłonęło.
Ludize, czy to ze mną jst ocs nie tak, że potrzebuje jej po prostu, żeby pogadać a nie po to, żęby uprawiac
z nią seks? I czy to się nazywa prządanie, że chcę mieć ją na chwilę dla siebie? I że niby jak jej wtedy
powiem, ze ją kocham to nie znaczy wcale, że ją kocham, tylkko to, ze jej potzebuje w tym momencie bo
misię podoba jej ciało i chce jat lko zerżnąć? Ludzie! Noż kurwa mać! Spaliłem wszystkie fajki… Ludze,
ratujcie. Nie wytrzymam zaraz.
Albo, że w chwilach seksuallnego uniesienia mamy sobie nie wyznawać miości, bo to wcale nie świadczy
o naszej miłości tylko o tym, że porządamy tej osoby…
Napiszcie mi w komentarzach, co o tym sądzcie. Całe to spotkanie było właśnie poświęcone takim gadkom.
Mamy powstrzymywać własne pragnienia przez całe życie. A co, jak mam kobietę i ona też mnie pragnie to
co? Mamy się booje pwstrzymywać w nieskończoność?
Co ja do chuja wafla, jakimś pirdolonym cyborgiem jestem?
Gdzie jest bezwarunkowość, akceptacja i uniwersalność?
Pederasty.
Witajcie bardzo serdecznie tego miłego, cieplutkiego, wiosennego dnia… Żart w moim stylu.
Siedzę sobie obecnie na lekcji Systemów operacyjnych… Systemu operacyjnego…
Systemy plików… Wyróżniamy 3 systemy plików… które obsługuje Windows:
FAT, FAT32 i NTFS… I z jakiego systemu plików korzystamy?
Wszyscy wiedzą, z jakiego systemu plików korzystacie xD. Ja tam z niego obecnie nie korzystam… No chociaż nie. Mam na partycji w systemie plików tymże zapisane wszystkie inne dane, których nie trzymam na partycjach systemowych xD.
Sektor to fizycznie najmniejsza fizycznie jednostka przechowywania danych…
A cylindry?
Ale rozmawiamy o sektorach… Więc, sektor…
Nie, moi drodzy. Rozmawiamy o Cylindrach. Cylinder – jest najmniejszą jednostką przechowywania informacji, gdyż w cylindrach są umieszczone sektory, bo cylindry to takie ścieżki, i jest ich tyle, ile głowic odczytujących te dane z talerza… tak przynajmniej to przeczytałem xD @pajper @alissa i @hryniek jak przeczytaliście, to ewentualnie wyprowadźcie mnie z błędów.
No więc, te systemy plików. Ahh, te piękne obsługiwane systemy plików przez Windowsa.
Ktoś tu jednak zapomniał powiedzieć, że Windows jak się postarać, nawet wysiłku dużego w to nie wkładając, też jakoś tam obsłuży EXTy. No, ale kto to wie?
No, to moi drodzy, wyszukajcie w internetach… (A jakże by inaczej – myślę sobie.). Informacje dotyczące tych trzech systemów plików w systemie Windows…
Czuję się zdyskryminowany. Gdzie jest ukochany mój, ten, który od ponad dwóch lat jest ze mną nieustannie normalnie?
No i kiedyś ktoś wreszcie doceni mój wkład w to, by te tępe półmózgi używały wreszcie czegoś, co ma przyszłość… Oczywiście nie oczerniam Windowsiarzy zagorzałych, do których nie przemówisz, żę coś może być lepsze… Ani tych, co siedzą na Macach, bo to też dobry system jest. Najlepszy z nich wszystkich… Ponoć. I Oczywiście ja tego nie powiedziałem!
No, to tak sobie siedzę, pisze smsy i się zastanawiam… DO czego to dojdzie. A nie, wróć. Nie piszę smsów, bo właśnie tak się stało, że już chyba nie mam z kim :/
A nie no, jest taka jedna osóbka xD… Ale to temat na inny wpis. Ludzie, co sądzicie o FAT? BO ja napisałem taką definicję:
FAT – System plików powstały pod koniec lat 70 i był używany przez takie systemy jak DOS i Windows. Nie nadaje się do niczego poważniejszego… Beznadziejny jest ogólnie. W trakcie zapisywanie i kasowania plików ulegają one fragmentacji… Podczas zapisywania nowych plików średnio pół klastra na plik pozostaje puste, czy jakoś to tak tam jest.
NO to taka tam moja gadanina ode mnie dla was, żebyście o mnie nie zapomnieli.
Pozdrawiam was, Żywki moje ukochane!
Przygoda z pythonem
Witajcie bardzo serdecznie, moi drodzy czytelnicy / czytelniczki
Powiem wam, ze sforkowałem sobie TwitrocityNG z oficjalnego repozytorium Masona Armstronga z githuba.
Compatibility layer dla Linuxa jst napisany.
Wszystko fajnie działa, ale jest pewien problem. Nie potrafi rozwinać tweeta dłóższego niż 140 znaków.
Jakieś iweb.php itd.
No to próbowłem chociaż shortena tam dorzucić, ale nie da się, bo jakieś text=s['text'] zaczęło się pluć.
Nie ruszałem tego.
CO ciekawe, o tą linijkę sę nie pluje, zę bad key, w oryginalnym pliku. Podmieniam go do nieoryginalnego
pliku i dalej się pluję.
Więc musiałem wywalić z powrotem to, co zmieniłęm i ściągnąć na nowo moją forkowaną wersję z githuba
i teraz jakoś to się trzyma. Ale na razie nie ruszam tego pliku.
Wiecie co?
Python jest dziwny, znajduje blędy tam, gdzie ich nie ma. DOprawdy nie wiem, jakim cudem toś go tworzył
w ten sposób,e tak się dzieje, ale już naprawdę chyba powoli zaczynam mieć tego dość. Błędy tam, gdzie
jst dobrze to nie świadczy dobrze albo o programiście, albo o języku prograowania
Jestem już zmęczony
Jestem zmęczony tym całym światem.
Jestem zmęczony w życiu szczęścia brakiem.
Jestem zmęczony tym, że jestem wrakiem
jestem zmęczony tym, że jestem człowiekiem.
Jestem zmęzny tym, że ludzie zamiast sobie pomagać, i od siebie co najlepsze dawać, narzekają tylko wciąż
i w kółko wyrywają innym serca.
Jestem zmęczony tym, że jestem zmęczony, choć to dziwne tak, jak to, co piszę.
Jestemzmęczony tym, że oceniacie, nawet jak w głębie innego człowieka spojrzeć nie raczycie.
Jestem zmęczony tym, że jedziecie, zamiast wysłuchać tego, co ktoś chce powiedzieć.
Jestem zmęczony tym, że to, co nadchodzi nie jest tym, czego oczekuję i jestem zmęczony tym, że jak zwylke
wszystko zepsuje.
Jestem zmęczony tym, ze czuję, bo bez uczuć życie w pewnych chwilach mogłoby okazać się zupełnie inne
i jestem zmęczony tym, że wciąż narzekam bo wie, że na lepsze wcale się nie zmieniam.
Jestem zmęczony też tą marną poezjąą.
Jestem zmęczony tą świąteczną atmosferą.
Choć raczej tej atmosfery brakiem, mimo, że życzę sobie, by było inaczej.
Dość
Witajcie
Przesiaduję sobie obecnie na lekcji która nosi dumną nazwę Systemy Operacyjne. Tylko, że gadamy o jednym
systemie operacyjnym…
Ciekawe, ze w architekturę systemu wchodzi centrum ułatwień dostępu albo Manadżer urządzeń, hy, hy, hy.
Albo to ja jestem głupi, albo ten program nauczania nadaje się tylko do spalenia w ognisku pewnego bardzo
słonecznego dnia.
No i dzisiaj są pliki bat…
Interesujące.
Zbeszczeszczono mnie.
noname
zapowiedź czegoś niepokojącego
Witajcie.
Jestem u Hryńka. WIecie, co to oznacza?
Idę do sklepu.
Myśl
Siedze sobie właśnie na lekcji informatyk i wiem, że powinienem się czegoś uczyć ale po 1. Nie sądzę,
by w tej szkole nauzono mnie czegoś nowego, a po 2 to mi się ne hce itd. Ale znów się ze wszystkimi
pożarłem. Chyba jedynymi wmiarę normalnymi ludźmi z którymi rozmawiam z kym gadam to longshoot, violinist i hryniek
czyli Przedchwilny.
W piątek w ogóle wybieramy się w odwiedziny do jednego z nich na cały weekend.
Wiecie co wam powiem, tak notabene/ Nie radzę sobie ze wszystkim. Ostatnio coraz częściej się odsłaniam.
Staram się szystko utrzymać, ale zauważam, że coraz ciężej idzie mi udawanie, że wszystko jest git. Całe szczęście,
że violinist i hryniek znają mnie tak dobrze, jak ja siebie i nigdy nie będe musiał przy nich nic udawać. Longshoot
zresztą też. Taki o wpis o niczym, bo musiałem wam tu coś napisać.
Btw. błędy poprawione.
CHrapiący niedźwiedź
Witajcie tego zacnego poranka.
Chciałbym wam dziś zakomunikować, że mój pryzjaciel śpi na team talku, zamiast z nami rozmawiać!
No to jest śmieszne, to jest śmieszne, to jest śmieszne…
Dobranoc.