Poza tym, że dzisiaj śniły mi się jakieś pierdoły, że @tomecki gadał coś o dsp i innych zaletach konwersji analogowo-cyfrowej… To nic interesującego się nie działo. Co ciekawe, nawet myśli o księżniczce nie miałem!
No, a teraz idziemy w trase. Joint już skręcony…
A, i żęby nie było, leszcze. Nie jestem ćpunem. Nie paliłem przz pół roku i tylko spróbujcie nazwać mnie ćpunem… To po prostu nie będę z wami rozmawiał.
Miesiąc: kwiecień 2018
/dev/thc1d1 – pierwszy dzień jedynek
Witajcie moi drodzy bardzo serdecznie. Dzisiejszego dnia postanowiłęm tramwajem w kształcie metra pojechać do Mińska mazowieckiego.
Jestem tu właśnie i na razie idę zapalić, zw.
No to już zapalone i już wam idę opowiedzieć tę historię. Z powodu tkiego, że odezwał sę do mnie Kamil postanowiłem pojechać do Damiana na weekend, gdyż Kamil też tu miał być.
No i eleganckocko. Przyjechałem, Kamil przyjechał, załatwiliśmy sobie troche thc… I generalnie jest OK z tym, że zatoki mi dobijają…
Reszta później
Czwartkowy energetyk
To tylkocola, procentowa…
Nowi ludzie
W życiu człowieka nie może być tak, że jest sam. Zawsze, nawet w najmniej oczekiwanych momentach pojawiają się osoby, które coś zmieniają nawet, jeśli tego nie chcą. Człowiek jest taką istotą, że po prostu sam dostosuje się do towarzystwa, w któ©ym przebywa na codzień… Są jednak ludzie dobrzy i źli. I nie mówię tu tylko o takich typach, którzy wykorzystują innych do swoich potrzeb… I wcale nie chcę dzielić wszystko na czarne i białe, bo jak dobrze wiemy, nie zawsze tak to można posegregować. Raczej chyba rzadziej niż częściej…
I nawet jeśli niektóre osoby chcą uchronić innych przed zadawaniem się z typami spod ciemnej gwiazdy… Nie, nie psiej gwiazdy… Zostawmy Syriusza w spokoju. To oni nie chcą nigdy nikogo słuchać, aż będzie za późno. I potem wpadną w cos, nad cyzm nie będą mieli żadnej kontroli.
Czy to możecie nazwać białym? Możecie to nazwać dobrym?
Wiadoma sprawa, że każdy robi tak, jak chce, bo przecież każdy jest wolnym człowiekiem. Ale wolność, a wpadanie w skrajności tylko po to, by coś komuś udowodnić nie jest obiawem inteligencji, lecz skrajnej głupoty pomieszanej z debilizmem.
Możecie mnie za to zjechać.
Może ja za dużo wymagam od życia. ALe boli mnie dusza jak widzę, co robią różne osoby ze swoim życiem.
No i oczywiście dopada mnie wkurwienie, bo potem i tak okazuje się, że miałem racje.
Dobranoc.