3 odpowiedzi na “gramy w fsx #2. Opanować nieopanowane”
Generalnie chodziło o to, że po starcie nie mogłem włączyć autopilota, a jako, iż za bardzo wznosiłem nos leciałem na granicy przeciągnięcia, a potem nie mogłem zmusić autopilota, żęby mi zmieniał wysokość, aż później wpadłem na to level change… W sumie może i faktyznie tak jest w realu, że nie wystarczy tylko włączyć utrzymywanie wysokości i podać wysokość, tylko jeszcze nakazać mu ją zmienić. Jak spotkam jakiegoś pilota to go o to zapytam.
a ja tego kurwiszona nie omgę opanować, nie mogę wlaczyć autopilota, flight director wlączony to przynajmnej można wlączyć heding hold, coś tam jeszcze od wysokości włączyłem jakoś to działa, ale i tak leci gdzie chce, jak ktoś mi pwoe dlaczego cały autopilot nie chce się wlączyć tylko zgłasza awarię będę wdzięczny. 😛 ALe przynajmniej nie przepada mi ten samolot.
Bo dopiero przy pewnej wysokości możesz włączyć autopilota
3 odpowiedzi na “gramy w fsx #2. Opanować nieopanowane”
Generalnie chodziło o to, że po starcie nie mogłem włączyć autopilota, a jako, iż za bardzo wznosiłem nos leciałem na granicy przeciągnięcia, a potem nie mogłem zmusić autopilota, żęby mi zmieniał wysokość, aż później wpadłem na to level change… W sumie może i faktyznie tak jest w realu, że nie wystarczy tylko włączyć utrzymywanie wysokości i podać wysokość, tylko jeszcze nakazać mu ją zmienić. Jak spotkam jakiegoś pilota to go o to zapytam.
a ja tego kurwiszona nie omgę opanować, nie mogę wlaczyć autopilota, flight director wlączony to przynajmnej można wlączyć heding hold, coś tam jeszcze od wysokości włączyłem jakoś to działa, ale i tak leci gdzie chce, jak ktoś mi pwoe dlaczego cały autopilot nie chce się wlączyć tylko zgłasza awarię będę wdzięczny. 😛 ALe przynajmniej nie przepada mi ten samolot.
Bo dopiero przy pewnej wysokości możesz włączyć autopilota