Kategorie
własne

kredyt

Dawno mnie u was nie było, nieprawdaż? Taa, będzie prawie 3 miesiące za chwilę. No i dobrze, nie mam co pisać, choć całymi dniami słyszałem w baniaku brzęczydło, „pisz”, „pisz, Ty kurwo”… ale jakoś nie miałem o czym.
Dziś przychodzę wam napisać, że prawie miesiąc temu ktoś wziął na mnie kredyt… a przynajmniej tak mi się wydawało. No bo przecież kto by się spodziewał, że gdy dzwoni do Ciebie bank, to dzwonią oszuści? Niby powinienem, bo dużo się naczytałem o tych spoofingach, czy czymś tam i pewnie jeszcze kilku innych rzeczach, no ale oni to zrobili tak profesjonalnie, takim poważnym tonem, jakby naprawdę martwili się o moje oszczędności, że wcale się nie dziwię, że starsi ludzie łapią się na te oszustwa. Sam się przecież złapałem. No ale nic, następnym razem po prostu nie odbiorę żadnego telefonu z banku i po prostu będę oddzwaniał, tak będzie najprościej i najbezpieczniej.
Dzwonili też do mnie z policji i biura informacji kredytowej, że ktoś chciał wziąć na mnie kredyt, ale oni nie mogli go udzielić, bo ten ktoś nie podał miejsca mojej pracy… trudno, żeby to zrobił, skoro jestem bezrobotny… miałem zmienić pracę, ale cóż… jak widać żadnej pracy dla ludzi z moim wykształceniem w tym kraju nie ma i nie, w pośredniaku nie byłem. Dostałbym niby te parę groszy z racji utraty pracy, ale to zbyt wiele w moim życiu nie zmieni. Trza będzie jeszcze raz zadzwonić, a potem jeszcze raz, może i następny raz i jeszcze raz kolejny… może wreszcie coś się dla mnie znajdzie.
Dodatkowo jeszcze po zalaniu (trzykrotnym) mojego biednego, zmęczonego laptopa musiałem go wreszcie oddać do wyczyszczenia, bo mi się skończyła pasta termoprzewodząca… tak tak, oczywiście, są niektórzy, który rozkleiliby tego laptopa, wyczyścili i skleili z powrotem… kozaki… ale ja się nie zamierzam podejmować czegoś takiego, bo ryzyko, że złożę go źle albo w ogóle go nie złożę jest zbyt wielkie i zbyt wiele hajsu (chuj tam, że to nie były moje pieniądze) na niego wydałem, żeby tak ryzykować… wolałem zapłacić 120 złociszy i mieć spokój. Monster+liquid=zalepione wentylatory
Nie, nie zalazłem laptopa liquidem. Zalałem go monsterem, ale co z tego? Człowiek palący, który kiedykolwiek rozkładał jakikolwiek komputer doskonale wie, co się dzieje zazwyczaj we wnętrznościach… Wszystko zaklejone, zalepione, osad… Dlatego Ci, co zwracają uwagę na piękno i estetykę (Chyba, że to to samo) swojego sprzętu proponuję im zwyczajnie rzucić palenie, o ile już zaczęli, a jeśli nie, proponuję po prostu nie zaczynać. Dużo to ułatwi, zaoszczędzi pieniądze itd., a przy 17,9 procentowej inflacji każdy grosz się liczy.
Co tam jeszcze o mojej pisaninie? Miałem ponarzekać, że niektórzy obiecywali, że wszystko się zmieni, a nadal jak im nie wytkniesz tego, co powinni zrobić to nie zrobią nic, ale szkoda mi na to czasu. Jedyne, co mogę jeszcze tu napisać to to, że nie rozumiem, czemu starsi ludzie nie mogą się zająć swoim życiem i własnym, podupadającym zdrowiem… zamiast tego wolą lampić się przez okno przez cały dzień i oceniać, bo przecież jakaś lafirynda ma za wielkie dupsko i za grube nogi, albo jakiś śmieć znów siedzi i ćpa pod blokiem i dlaczego nic z tym nie zrobi policja… Jak ma zrobić, jak wszyscy są takimi zastrachanymi, biednymi ludzikami, co to się boją wezwać służby nawet wtedy, gdy ćpun im po nocach nie daje spać, bijąc swoją matkę, grożąc śmiercią matce, psu i sąsiadce… Nic tam, trzeba się zamknąć, bo jak gówna nie czepiasz to nie śmierdzi.
Żałosne.

Kategorie
narzekania

narzekamy na świat

Słuchajcie, ja naprawdę szanuję i jestem pełen podziwu dla wszystkich ludzi, którzy mają jakiekolwiek umiejętności wykraczające poza naszą biedną, ślepą średnią… Ale… Tak bardzo uwielbiam, wszyscy moimi ziomkami są, co się tak chwalą, że jak trzeba to i pójdą dach kłaść na chatę…
I tym optymistycznym akcentem chciałbym rozpocząć dzisiejszy wpis, bo dawno już do was nie pisałem. Heh i już po dwóch zdaniach nie mam pojęcia co napisać dalej. Jak tak sobie czytam moje stare wypociny to i jakiś taki większy zapał był do tego wszystkiego, a i wpisy miały więcej błędów… Cóż to się dzieje? Może to przez Julitke, która ciągle na mnie wrzeszczy, że ja coś tam… Może i w depresję wpadam. Któż to wie? No cóż. Ciekawe kto mi zrefunduje xanax na wyleczenie mnie. Pewnie nikt i pewnie będę musiał sam z własnego budżetu wyłożyć na jakieś brednie. Hm, co ja chciałem? A, właśnie jeden dzień minął odkąd zacząłem pisać ten wpis i w sumie nie wymyśliłem niczego nowego. Trzeba przenieść pieniądze z wynagrodzeń do wynagrodzeń, czy tam z wynagrodzeń do wynagrodzeń i wtedy wszyscy będą szczęśliwi. Hehehue, wszyscy dostaną dodatki demotywujące a ja nie dostanę, więc bomba.
Słuchajcie, najbardziej znienawidzoną porą miesiąca w moim życiu jest zima. Ja nie wiem, jak ktoś może lubić zimno i śnieg. OK., za dzieciaka to jeszcze może było fajnie, jak się mieszkało na wsi i zrobili mi górkę, z której mogłem sobie na dupsku zjeżdżać przez bramę do sąsiada, taką jebitną… To to było zabawne. Brało się wór z sianem i jechało i wszyscy byli szczęśliwi, a teraz… Teraz co jest przyjemnego w upalnych, przepełnionych temperaturami poniżej zera dniach? Zimno w uszy, zimno w łapska… Żyć się nie daje. A jeszcze wstawać rano i do pracy jeździć codziennie przecież to człowieka szlag może jasny trafić i krew nagła zalać… W ogóle Longshoot na mnie wrzeszczy żebym następny rozdział jakichś bredni pisał… A on przecież leży napisany od 4 miesięcy… Tylko następnego nie rozpocząłem. Bo w sumie jakoś nie widzę dalszego sensu pisania czegokolwiek w moim życiu, tak wam w tajemnicy powiem. Tylko powiedzcie wszystkim, żeby nikt nie wiedział! 😀 BO jak wszyscy zamiast nikogo będą niewiedzieni, to kosmici zlecą na ziemię i z pewnością wszystkich skonsumują na śniadanie, bo na obiad nie wystarczy.
Ło ja pierdykam, trzeci dzień pisze ten wpis i nie wierzę, co się odpierdala na świecie. Czytam sobie takie o różne dzikie miejscówki w Internecie i problemy niestety w większości dziewczynek są przerażające. Wyjechała za granicę i się rzuca, że nikt po polsku nie mówi, a po Angielsku już tak… było się uczyć rozmawiać, a nie teraz w Internecie smęty wypisujesz, ze jesteś turystką drugiej kategorii, to tylko i wyłącznie Twoja wina. Angielski to nie Chiński, da się go nauczyć… O, albo urodziła dziecko i nikt się…. Nie no w sumie to jest akurat poważniejsze. Ale to normalka, znaczy jest to przykre i w ogóle, ale uchodzi za normalne, że jak facet wyrucha i zostawi, to jest bomba, ale jak dziewczę wraca do szkoły po urodzeniu dziecka to się zaraz na nie wszyscy rzucają. I uważam to za słabe, ale zawsze mnie powtarzali, że sam świata nie zwojuję. Nikt nie chce żadnych zmian, a jak się ktoś dopomina własnych praw to jest wyzywany od zidiociałych lewaków albo od pizd… Wczoraj na titrze widziałem wpis Jakiejś Staśko, czy jak ona się tam zwie, rozważała problem heightismu, czyli… Właśnie, chciała to sobie na Polski przetłumaczyć… I przynajmniej 200 ćwierknięć odpowiadających na Jej ćwierk to stek bluzgów i obelg. Co jest z ludźmi nie tak?
No, albo ktoś, kto nie może znieść tego, że sasiadka będzie miała dziecko, bo przecież zagłuszy spokój w bloku. Ludzie… Tu aż po prostu nawet przekleństw brakuje. Jak można być takim cholernym samolubnym kretynem, żeby widzieć problem, że sąsiadka będzie mieć dziecko? Ja jakbym się dowiedział, ze Kubosław będzie miał dziecko, Yyy… znaczy no, Kubosłąw to nie będzie miał dziecka, znaczy będzie miał, ale to nei będzie jego dziecko… Tzn… Hm, pewnie i jego dziecko będzie, ale nie w jego brzuchu będzie wrzeszczeć… No, to jak już Kubosław by urodził bachora to bym nawet dumien z niego był, że dobry człowiek z Niego i chce zaludnić trochu ten nasz parchawy kraj… Ale nie, bo przecież muuusii być ciiiiiiisa! Bo jakaś wypacykowana paniusia musi się wyspać…
Albo narzekanie, że robotnicy o siódmej rano już zaczynają pracę i gadanie, że przecież normalni ludzie o tej porze śpią. Nie, szanowna pani. Normalni ludzie o tej porze podnoszą leniwe, otyłe dupska z wyra i idą do pracy, do szkoły albo po prostu podnoszą dupska i idą szukać pracy, albo jak są starszymi ludźmi, to może i nie podnoszą dupsk… Ale przynajmniej nie zatruwają ludziom internetowego przegladactwa narzekaństwem, że normalni ludzie śpią o siódmej rano. Jakby nie te robole, jak to niektórzy ich nazywają, to dziś większość z nas nie miałaby gdzie mieszkać, bo jakby tak sobie każdy zaczynał prackę np. o dziesiątej, bo wypacykniętej pięknisi przeszkadza Hałasik pod oknem… To nic nigdy nie byłoby zrobione. Kupcie sobie kurła wygłuszające okna i drzwi, a najlepiej zamknijcie się w piwnicy i tam sobie śpijcie. Massssssakra!
A nie, bo przeca w piwnicy zimno. Heheue
Następna zaś wstydzi się pokazać z córką na plaży, bo córka nie jest wychudłą pięknisią. No ja jebię, to idź ją zabij najlepiej, będziesz miała święty spokój.
I jak ja mam się czepiać facetów! Przecież my nie mamy takich problemów! A wszyscy chco równego życia. Najpierw przestań ta narzekać, potem idźcie do kopalni, potem będzie równe życie.
Mam dość.

Kategorie
narzekania

oneplus nord2

Jak bardzo polecałem ten telefon tydzień po tygodniu, czy tam tydzień po dwóch dniach, tak teraz z pewnością go odradzam szczególnie osobom, które się jakkolwiek na telefonach nie znają i nie umieją sobie poprzestawiać drażniacych je rzeczy.
20 aplikacji na autostart
Tylko 20 aplikacji na autostarty… Więc jak komuś aplikacja od banku nie będzie dostarczać powiadomień, to już wiecie, dlaczego tak się dzieje. Można sbie oczywiście aplikacje dodać, ale jak przeciętny człowiek nie będzie wiedział, że coś jest nie tak, to skąd ma isę domyślić?
Głośniczki
Głośniki są naprawdę średnich lotów. W samsungu grają ładnie, od s9… Tutaj grają cienko. Ani to to nie ma delikatnego nawet bassu, jedyne co, to wysokie tony są jakieś takie przejaskrawione jak dla mnie. Zaletą natomiast jest to, że telefon gra faktycznie głośno.
Bateria:
miało być 4500 mah, jest 2000 i spada. Więc jeśli telefon średno trzyma cały dzień intensywnej męczarni na 2000 mah, to na 4500 powinien trzymać jeszcze więcej. Mógł mi się zdarzyć oczywiście wadliwy egzemplarz.
Bramki:
Nagrywanie jest po prostu fatalne. na AVR tj. amazing mp3 recorder można uzyskać tryb bez szumów… natomiast kosztem stereo.
Żegnaj, Oneplus! Mam ochotę wypieprzyć ten telefon z 3 piętra przez balkon… ale szkoda hajsu, więc sprzedaję.
Miłego dnia!

Kategorie
własne

NOŻ PO PROSTU

Słuchajcie, nie będę dzisiaj nikogo witał ani nic dzisiaj nie będzie, co było w ostatnich wpisach i nawet nie będę poprawiał literówek, gdyż jestem zbyt zniesmaczony zachowaniem, hm,pewnej osoby, której mam naidzeję tu nie ma i tego nie czyta.
Słuchajcie. Ja wiem, że tiktoki, że można wrzucać zajebiste, krótkie filmiki i w ogóle wszystko i dawać zarabiać tym łachmytom, od których np się podkradnie muzykę, ale to, co robi pewna, hm, dziewczyna, to jak dla mnie przekracza już ludzkie pojęcie.
Mówię o tiktoku jakiejś Moni, której się chyba ewidentnie nudzi w życiu. Hm, przez tą osobistość już kilka razy randomowe ludziki zapytały mnie, w jaki sposób niewidomy wie, że może przestać wycierać dupsko po sraniu.
No naprawdę, co jest zabawnego w nagrywaniu takich rzeczy?
Potem na ulicach pdbijają jakieś randomy kurła i się pytają o tkie bzdury, jak właśnie wycieranie dupy, albo po co Ci w domu lustro czy prąd.
Żałosne kurwa.

EltenLink