Tak bardzo pragnąłem podczas ostatniej studniówki napisać wpis o kolejnym stanie załamania nerwowego, ale wiecie co?
Poszedłem tańczyć i zrestartował mi isę komputer. A tammiałem napisane już dość sporo wywodów na temat ludzkiej egzystencji, marnowania życia i takich innych bzdurach, naewt o śpiewie SKydarka było napisane…
ALe komputer i się zreestartował a na razie jestem spokojny i gdzies tam czuję, że jak nie dziś, to na pewno kiedyś wszystko będzie lepiej. A na razie ptactwo śpiewa, piszemy z Denisem i różnych, nie zawsze poważnych rzeczach i siedze sobie na lekcji, któ©ej nie ma i jest elegancko. A, no i poprawiło mi się po tej studniówce. Ehh, co ten ruch robi z człowiekiem…
Miłego dnia, moi drodzy!
Kategorie
Tak bardzo chciałęm
Tak bardzo pragnąłem podczas ostatniej studniówki napisać wpis o kolejnym stanie załamania nerwowego, ale wiecie co?
Poszedłem tańczyć i zrestartował mi isę komputer. A tammiałem napisane już dość sporo wywodów na temat ludzkiej egzystencji, marnowania życia i takich innych bzdurach, naewt o śpiewie SKydarka było napisane…
ALe komputer i się zreestartował a na razie jestem spokojny i gdzies tam czuję, że jak nie dziś, to na pewno kiedyś wszystko będzie lepiej. A na razie ptactwo śpiewa, piszemy z Denisem i różnych, nie zawsze poważnych rzeczach i siedze sobie na lekcji, któ©ej nie ma i jest elegancko. A, no i poprawiło mi się po tej studniówce. Ehh, co ten ruch robi z człowiekiem…
Miłego dnia, moi drodzy!
9 odpowiedzi na “Tak bardzo chciałęm”
To apropo rozmowy. Jak myślisz. Kiedy zamienię się w kota albo psa?
A może wiosna idzie?
Czasem ruch pomaga. 🙂
ruch bardzo pomaga. Przy trudniejszych stanach idź pobiegać a jak będzie cieplej na tandem o ile oczywiście masz możliwość
tylko dyskusje o nie poważnych rzeczach xdd
A może poważne dyskusje o niepoważnych rzeczach? 😉
No i pamiętać mi tam, dzisiaj 10 km! Podobno ruch pomaga. 😀
I widzisz? Nie miałeś wysłać smutnego wpisu i tyle! 🙂
A ja, jak mam doła, to często idę sobie „potańczyć” na orbitreku do dźwięków dobrej muzyki.
Wczoraj robiłęm matmę zamiast biegać 10km