8 odpowiedzi na “Karma dla kota – czyli jak podkładamy do pieca”
To jest karma dla kota! Hahaha bezcenne. I to wszechobecne moooouuuu, mooou!, mooou!
Zostaw tego biednego purzyciela.
Dlaczego ma wciągac? Żeby piec się upalił, padłem xDDDDD 😀
Z jaką radością on to mówił, że to karma dla kota. Padłem ponownie :D, gadałeś z kotem na końcu hahaaaa 😀
PO mnie to ma. ;D. Jak był u mnie to też było tylk przeze mnie kot? miaaau, kot? Miaau! A kochasz? mrrrry.
ALbo jak mu odpowiedział, że jest zjebany.
co on z tym kotem zrobił! D.
Nie no to jest piękne! Ten by w piecu napalił karmą dla kota. I purzydełkowiec w tle. suuper!
Lubię sobie do tego wracać. 😀
Jak idziesz i idziesz, to idź i idź.
Lubie takie piecne skwierczenie. 🙂
O, ten piec zaskrzypiał jak taki bardzo nieszczęśliwy kot. 😀
O jaki ładny kot! 🙂 Ja chcę! NIe obrażaj go, bo ja Ciebie poobrażam w ramach kociej solidarności.
Ciekawe co by się wydarzyło, jakbyś wrzucił tam karmę.
ten dzieciak to miał z Wami szkołę życia, naprawdę. 😀
Jessu, kaszlą, kichają, miauczą, coza życie.
Też bym CIę podrapała jakbyś się tak ze mną drażnił. 😛 Chociaż ja wcale nie jestem wiele lepsza, bo Lilianie robie tak samo.
8 odpowiedzi na “Karma dla kota – czyli jak podkładamy do pieca”
To jest karma dla kota! Hahaha bezcenne. I to wszechobecne moooouuuu, mooou!, mooou!
Zostaw tego biednego purzyciela.
Dlaczego ma wciągac? Żeby piec się upalił, padłem xDDDDD 😀
Z jaką radością on to mówił, że to karma dla kota. Padłem ponownie :D, gadałeś z kotem na końcu hahaaaa 😀
PO mnie to ma. ;D. Jak był u mnie to też było tylk przeze mnie kot? miaaau, kot? Miaau! A kochasz? mrrrry.
ALbo jak mu odpowiedział, że jest zjebany.
co on z tym kotem zrobił! D.
Nie no to jest piękne! Ten by w piecu napalił karmą dla kota. I purzydełkowiec w tle. suuper!
Lubię sobie do tego wracać. 😀
Jak idziesz i idziesz, to idź i idź.
Lubie takie piecne skwierczenie. 🙂
O, ten piec zaskrzypiał jak taki bardzo nieszczęśliwy kot. 😀
O jaki ładny kot! 🙂 Ja chcę! NIe obrażaj go, bo ja Ciebie poobrażam w ramach kociej solidarności.
Ciekawe co by się wydarzyło, jakbyś wrzucił tam karmę.
ten dzieciak to miał z Wami szkołę życia, naprawdę. 😀
Jessu, kaszlą, kichają, miauczą, coza życie.
Też bym CIę podrapała jakbyś się tak ze mną drażnił. 😛 Chociaż ja wcale nie jestem wiele lepsza, bo Lilianie robie tak samo.